Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kill z miasteczka Myszków. Mam przejechane 19832.60 kilometrów w tym 4487.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kill.bikestats.pl

Pogoda

    Pogoda w Myszkowie
Dane wyjazdu:
161.50 km 1.00 km teren
08:15 h 19.58 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1729 m
Kalorie: kcal
Rower:Cross

Beskid Makowski

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

I udało się przejechać to co zaplanowałem w 100% :) Ale nie było łatwo pobudka tym razem przed 5 rano ponieważ startuję pociągiem do Krakowa. W samym pociągu jadę w towarzystwie chyba 15 bikerów z Częstochowy tak że ciężko było u mnie na wiosce jeszcze rower zapakować do przedziału :P

Startujemy w Krakowie w centrum jestem o 8:30


po 10 minutach już pod Wawelem


Nadwiśle wawelskie z rana jeszcze puste


Zaraz za Krakowem pierwsze górki i pierwsze panoramy prawdziwych gór :) a gdzieś tam w dole najbliższy cel czyli Myślenice.


Jeden z 4 ostrych podjazdów przed Myślenicami niby to jeszcze nie góry a dają w kość

Po 2 godz. krótki odpoczynek nad Rabą w Myślenicach

Pogoda jak na razie świetna, słonecznie ale rześkie powietrze w cieniu nie przekracza 20C


Kawałek za Myślenicami jadę boczną drogą wzdłuż zakopianki - to dobra opcja dla rowerzystów bo ruch na niej mały.


W Strożach opuszczam zakopiankę i odbijam boczną drogą w górę na zachód. Od tej chwili zaczyna się największa wspinaczka dnia :P

Po 10km i 300m przewyższenia docieram do Przełęczy Dział 601m


Widok z przełęczy :) W nagrodę czeka mnie kilku kilometrowy zjazd !


Przez duża część wycieczki jadę wzdłuż różnych potoków górskich tu akurat Jachówka


Marcówka czyli drugi największy podjazd dnia jakieś 150m i piękne widoki na Beskid Makowski


Stara kapliczka z 1879r powyżej Marcówki przy żółtym szlaku rowerowym



Widok w stronę Suchej Beskidzkiej w tle Babia Góra

Po krótkiej przerwie napatrzeniu się na wspaniałe widoki czas na kolejne szaleńcze zjazdy tym razem o mało nie wypadłbym z drogi ponieważ za bardzo pozwoliłem rozpędzić sobie rower :P 


Jedne z ostatnich ostrych i krętych zjazdów - czyli to co tygrysy lubią najbardziej


I po chwili po drugiej stronie doliny...

Po kolejnym kapitalnym zjeździe w dolinę Skawy przejeżdżam pod nowo budowanym moście kolejowym. Od tej chwili  brnę już ostro na północ. 


Łękawica- powoli opuszczamy tereny górskie. Widok na Górę Żar koło Kalwarii Zebrzydowskiej

W Kleczy Dolnej konieć gór i chwilowo poprawia się pogoda oraz dwa ciekawe obiekty kościół oraz dworek 

Dwór w Kleczy Dolnej

Za Kleczą jadę chwilę granią okolicznych wzniesień z których po lewo rozciąga się zacna panorama całych Beskidów 


Wadowice na tle gór.

W Spytkowicach przerwa na Lion'a oraz zwiedzanie zamku pod który niestety nie da się podjechać a szkoda.



zamek w Spytkowicach

 W Smolicach nad Wisłą łapie mnie deszcz ale go przeczekałem pod jakimś gankiem chyba nie zamieszkałego domu. 

 Most na Skawie w Zatorze

Za Zatorem przecinam Wisłę i wkraczam już w tereny lekko znane. 


Kaplica w Zagórzu k/Chrzanowa - chwilowa dziura w chmurach :)

Jadąc przez Chrzanów mam w planach jechać aż do Sosnowca na pociąg niestety wyjeżdżając z miasta właśnie od zagłębia nadciągają burzowo-deszczowe chmury nie wygląda to zbytnio przyjemnie...


W Chrzanowie przecinam A4 niestety tam gdzie mam jechać ciemne chmury i leje :(

Parę minut później jeszcze przed Jaworznem musiałem zmienić plany bo wjechałem w sam środek burzy, musiałem przeczekać ją na przystanku autobusowym. Po burzy zostało mi niewiele czasu do pociągu krakowskiego więc postanawiam nim wracać ostatecznie dojeżdżam do Szczakowej dalej już nie próbuję jechać oprócz tego że jest morko to temp spadła do 13C ;/

 Zmarznięty i trochę mokry docieram przed 20 do Jaworzna Szczakowa. Dworzec widmo kas brak :|

Podsumowanie: Chyba moja najlepsza wycieczka tego sezonu, plan wykonany z naddatkiem po rozczarowaniu Jurą Wieluńską tym razem byłem bardzo happy. No i to przewyższenie 1,7tyś m. :) 





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]